niedziela, 20 października 2013

Z Babcinego kredensu

Podkładki i serwetnik.

To najbardziej sponiewierana z dotychczasowych moich prac. Komu się wydaje, że to takie proste ten trąba... ;)
Żeby wyszło naturalnie, musiałam je 'naturalnie' sponiewierać .
I tak spękacz nakładałam kilka razy (step 1), potem przeciągnęłam step 2. 
Jak już dałam porporinę, to resztki ściągałam na wilgotno. Lepiło się to niemożliwie, ale niedomyte po porporinie paluchy dały efekt starocia. 
Na koniec palcami pozłociłam brzegi. 
Wyszło jak wyszło. I wiem ,że udawanie niedbalstwa trudniej zrobić, niż precyzyjność (ciekawe czy ktoś zrozumie o co kaman ;):)).
















 I jak wam się podoba taki komplet z dna Babcinego kredensu ??




2 komentarze: